Fotograf na ślub Bolesławiec. Róża i Tomasz.
Szukając fotografa na ślub w Bolesławcu Róża i Tomasz zgłosili się do nas. Podobno od razu wiedzieli, że to my mamy wykonać dla nich zdjęcia i zająć się wizażem (Magda). Wykonaliśmy zadanie profesjonalnie, co zobaczycie na zdjęciach poniżej.
Od początku. Róża pochodzi z Tomaszowa Bolesławieckiego i tam oczywiście byliśmy na początku. Magda przystąpiła do makijażu, a ja rozpocząłem rozgrzewanie aparatu. Szybko poszło – makijaż zrobiony. Magda wzięła drugi aparat i zaczęliśmy krążyć po domu w poszukiwaniu kadrów idealnych. Przemiła atmosfera, przyjaźni domownicy. To wszystko sprawiało, że praca w tym dniu to była czysta przyjemność.
Tomek mieszkał w Legnicy. Z racji odległości dołączył do Róży przed błogosławieństwem i (po wcześniejszych ustaleniach) wykonaliśmy także zdjęcia podczas ubierania. Błogosławieństwo, łzy szczęścia i udaliśmy się do kameralnego, ale bardzo urokliwego kościółka w Tomaszowie Bolesławieckim. Sympatyczny ksiądz, piękna uroczystość i, co się rzadko zdarza, bardzo personalizowane kazanie. Dało się odczuć, że jest to kapłan, który żyje z mieszkańcami i się z nimi zna, nie tylko z kolędy.
Podczas przysięgi była masa uśmiechu i radości. Róża jest bardzo pogodną osobą i zapowiadała, że na stres reaguje szerokim uśmiechem, ale z obawą mówiła, że przeradza się on także w głośny śmiech… 🙂 Nic takiego się jednak nie stało – wszystko było pięknie i tylko dźwięk migawki podczas wykonywania zdjęć przypominał o naszej obecności. Bardzo dobrze nam się w tym dniu fotografowało i jedyną niewiadomą pozostawała sala. Nie znaliśmy jej wcześniej, nie byliśmy i trochę nas zaskoczyła…
Sala weselna w Tomaszowie. Blisko kościoła, więc pieszo pokonaliśmy trasę – pogoda dopisywała. I na sali zaskoczenie… Pod sufitem zawieszone biało i bordowe szarfy zasłaniające (jak się domyślamy kiepskiej jakości) sufit. Szybkie zdjęcia kontrolne i wyznaczyliśmy sobie po nich korytarze tranzytowe do przemieszczania, gdzie nad nami była biała szarfa. Wyjaśnimy dlaczego. Podczas robienia zdjęć z lampą w celu rozproszenia światła “odbija się” je od powierzchni przeróżnych. Najczęściej są to ściany i sufit. Najlepiej jak są w kolorze białym. Każdy inny kolor “oddaje” po odbiciu swoje zabarwienie na zdjęcie i… mielibyśmy bordowe zdjęcia z bordowym kolorem skóry… a po co 🙂 Udało się salę także opanować i została nam tylko przyjemność fotografowania i w przerwach obcowania z zespołem.
Dzień zakończyliśmy o 1 w nocy – godzinę po oczepinach.
Sesję ślubną wykonaliśmy w parku w Legnicy oraz na legnickim rynku. Oba miejsca znamy bardzo dobrze i wiemy, gdzie można znaleźć dobre miejsca do zdjęć. Wykonaliśmy szybką sesję piknikową z zaaranżowaną przez nas (z naszymi gadżetami) przestrzenią. Efekty zobaczycie poniżej.
Jeszcze raz dziękujemy Róży i Tomaszowi za zaufanie, a Was zapraszamy do współpracy.
Related Posts
Patryk Szczepański
Marketingowiec i fotograf. Potrafi zrobić super zdjęcie i super stronę internetową. Poszukiwacz światła. Słuchający Parova Steleara. Żelkoholik. Mąż Magdy, tato Franka i Antosia.