Sesja ślubna i rodzinna. Klaudia i Michał.

Wesele mieli kameralne, ale sesję ślubną zlecili już nam z pełną świadomością tego, że zrobimy coś niekonwencjonalnego. Takie pary uwielbiamy.

Klaudię znam jeszcze z czasów szkoły podstawowej. Klaudii i Michała zdjęcia zobaczyła Kinga i szybko przekonała Javiego. Uwielbiamy też polecenia 🙂

Klaudia chciała nietuzinkową sesję zdjęciową z mężem oraz w innym dniu sesję domowo – rodzinną, ale także ślubną. Taki mix do ogarnięcia nam się trafił. Zdjęcia robiliśmy w styczniu. Było kilkanaście stopni na minusie, ale Para Młoda dała radę. Na zdjęciach tego nie widać, ale Klaudia była bardzo zmarznięta. Michał pewnie miał z 5 podkoszulek pod garniturem. Nie chwalił się, ale coś było na rzeczy, bo znosił te mrozy jakoś lepiej. Zdjęcia robiliśmy w okolicy starej, nieczynnej stacji kolejowej w rodzinnym Nowogrodźcu. Potem udaliśmy się do “Klinkierni” i tam się zaczęło… Pierwszy raz przekonaliśmy się jak to miejsce żyło przez lata i jak cegła klinkierowa bajecznie wychodzi na zdjęciach. Potrzebowaliśmy też dodatkowego światła, żeby zrobić dobre zdjęcia w ciemnych pomieszczeniach, gdzie było dużo kurzu i mączki klinkierowej. Udało się i ze zdjęć jesteśmy bardzo zadowoleni. Kinga i Michał także.

Drugi dzień zdjęć ślubnych rozpoczęliśmy w domu. Przytulne mieszkanko urządzone w stylu skandynawskim było w naszym guście i wykorzystaliśmy je w pełni do zdjęć, w których już uczestniczył synek Klaudii i Michała. Było poważnie, śmiesznie, romantycznie i wesoło. Mały rozbójnik nie pozwalał nam na chwilę odpoczynku i wytchnienia.

Wszystko skończyło się u niego w pokoju, gdzie pokazał swoje prawdziwe oblicze. Widzieliśmy – z twarzy biło rozrabiarskie spojrzenie, ale żeby aż tak 🙂 Tato oberwał poduszką, mama miśkiem… życie w takiej rodzinie musi być pełne niespodzianek.

Fotograf musi to tylko uchwycić i nam się udało, bo otrzymaliśmy piękną “laurkę” od Klaudii. Dziękujemy jeszcze raz za zaufanie i polecamy się jako fotograf na sesję ślubną.

ps. Klaudia i Michał po sesji rozchorowali się tak trochę poważniej. Okazało się, że Michał nie miał tych podkoszulek. Ale i tak zdjęcia sesja ślubna uważają za udane!